Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół
Politechniki Warszawskiej

W dniu 6 września 2018 r. w Domu Pogrzebowym na Powązkach Wojskowych miało miejsce ostatnie pożegnanie zmarłego 15 sierpnia br. prof. zw. dr hab.inż. Zdzisława Adamczewskiego , wieloletniego profesora na Wydziale Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej.

Był absolwentem Wydziału Geodezyjnego , który ukończył w 1956 r. uzyskując dyplom magistra inżyniera. Podczas studiów, 1 kwietnia 1954 r. został nauczycielem akademickim na Wydziale Geodezji i Kartografii PW.

W latach 1970-1973 był dziekanem Wydziału Geodezji i Kartografii , w latach 1973-1980 prorektorem ds. studenckich na PW.

W okresie 1980-1987 r. był podsekretarzem stanu- prezesem Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. W latach 1974-1980 wiceprzewodniczącym, a w latach 1980-1983 przewodniczącym Stowarzyszenia Geodetów Polskich.

Był wybitnym geodetą, naukowcem, autorem ponad 300 publikacji naukowych ,naukowo-technicznych i popularyzatorskich z zakresu geodezji. Będąc prof. zwyczajnym dr hab. na Politechnice Warszawskiej o specjalności geodezja gospodarcza, geodezyjne urządzenia rolne, informatyka geodezyjna, geodynamika, modelowanie matematyczne oraz szacowanie nieruchomości był jednocześnie filozofem, humanistą, znakomitym publicystą.

Znane jest powiedzenie Profesora , „że naukowcy są od tego żeby wątpić” i to stanowiło dewizę jego działalności i badań naukowych. Wielu czytelników „Przeglądu Geodezyjnego” lekturę tego pisma zaczynało od przeczytania jego felietonu. Grał na akordeonie, którą to pasję przekazał swojemu wnukowi.

Ale prof. dr hab. inż. Zdzisław Adamczewski miał jeszcze jedną cechę , której mogłem doświadczyć osobiście zarówno będąc jego studentem , jak i współpracując z nim jako dziekanem i prorektorem ,kiedy byłem szefem organizacji studenckiej na wydziale i uczelni – lubił młodzież, był otwarty na dyskusje i kontakty ze studentami. Prowadząc wykłady i ćwiczenia chciał przede wszystkim inspirować.

Niezapomnianymi pozostaną jego udziały wraz z małżonką w wydziałowych rajdach turystycznych , gdzie przy ognisku grał na akordeonie i śpiewał z nami piosenki turystyczne i inne z „Hymnem geodetów” włącznie. Kochał kulturę studencką, lubił bywać w „Stodole”. Bardzo wspierał nasze kontakty zagraniczne, w tym pilotażową współpracę z Kreisjugendringiem w Esslingen w RFN.

Dziękujemy za wszystko Panie Profesorze.

Pozostanie Pan na zawsze w naszej pamięci

dr Adam Zaborowski

czł. Zarządu SAiP PW